Mój kolega z forum FPFS otrzymał takiego maila:
Witam.
Mam do Pana takie nietypowe pytanie związane z fotografią.
Jestem młodym fotografem i zaczynam zarabiać na fotografii ślubnej…. Jednak zdobyć klientów bez dobrego portfolia jest bardzo ciężko bo wiadomo, że każdy chce zobaczyć umiejętności fotografa….. i tutaj pytanie do Pana … za jaką kwotę ( na rok ) mógłbym używać Pana zdjęć z kategorii ślubne na własnej stronie internetowej. Pozwoliłoby mi to wzbudzić większe zaufanie u klientów.
PODKREŚLĘ ŻE JESTEM FOTOGRAFEM Z PODKARPACIA WIĘC NIE JESTEM W ŻADEN SPOSÓB PANA KONKURENCJĄ.
Jeżeli zgodziłby się Pan na takie rozwiązanie to oczywiście chciałbym podpisać umowę , ta umowa zawierałaby między innymi okres udostępniania zdjęć i dokładny adres mojej strony www na której te zdjęcia mogłyby się znajdować przez okres rok.
Proszę mi wybaczyć, że się nie przedstawiłem imię i nazwiskiem ale nie jest to powód do dumy, że proszę innego fotografa o wykorzystanie zdjęć. Oczywiście przedstawię się jeżeli zgodzi się Pan na moją prośbę.
Tak więc proszę o przemyślenie tematu i proszę o podanie ceny za udostępnianie zdjęć ( na rok, 6 miesięcy , 3 miesięce)
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Fotografem jest dziś każdy – każdy kto ma aparat. Nie liczą się wykształcenie, umiejętności – i dziś padł ostatni bastion – portfolia też nie trzeba mieć. Wystarczy lustrzanka z MediaMarktu za 1899 zł i fotograf „pełną gębą”.
Czy ten tekst list bulwersujący – jest!
Jest bulwersujący, krzywdzący i udowadniający, iż patologia na rynku usług ślubnych jest wokół nas. Nie ma dziś pokory – jest jedynie chęć szybkiego wzbogacenia się, dorobienia – na lewo, na prawo – byleby przytulić ileś tam złotych.
Branża ślubna w dobie ponownego zalewu tandety pseudo fotograficznej musi trzymać się razem i trzyma się – choćby tutaj: FPFS
Takie miejsca jednoczą ludzi którzy pracują od dawna jako fotografowie ślubni, pracują nad poprawą jakości usług, swojej oferty czy profesjonalizmu w szerokim tego słowa rozumieniu.
Czy jest na to rozwiązanie – jest: trzeba wybierać marki – osoby z historią i doświadczeniem. Oczywiście – młodym i nowym też trzeba dać szansę. Ale młodzi i nowi powinni sami na tą szansę zapracować – bez oszustw, kłamstw. Pracując u boku jakiegoś fotografa – albo idąc do szkoły….
Jedyny pozytywny wydźwięk tego maila jest taki, iż osoba ta spytała się czy może… Gdyż standardem jest to, iż kradnie się (pardon – pożycza) bez pytania.
Czy mój post coś zmieni? Myślę, że niewiele…choćby dlatego, iż w Polsce wciąż wierzymy w 10 letniego Golfa TDI igła z Niemiec po dziadku rocznik 26 z przebiegiem 98.000 – i tak samo w pogoni za oszczędnościami para młoda będzie szukała najtańszej oferty. Mądry Polak po szkodzie pewnie nigdy więcej nie uwierzy w taki stan licznika… następnym razem kupi samochód z bardziej realnym przebiegiem… ale ślub bierzemy zwykle… raz.