Pierwszy dzień i pierwsze strzały – na pierwszy ogień stolica – czyli Valletta
wrzucam na gorąco – obróbka na szybko – ale jest tyle ciekawych rzeczy do zobaczenia…
jestem b. zaskoczony…
przed wyjazdem usłyszałem od mojej koleżanki, że Maltę można zobaczyć w jeden dzień – mi tyle potrzeba było na Vallettę…
Do jakiego filmu ta scenografia powstała? ;D
Państewko z klimatem. Trzeba się będzie wybrać. 😉
Nie wiedziałam, że Malta jest taka piękna…a na razie to tylko jedno miasto? Wprost uwielbiam te cudnie misternie wykonane drzwi – w Tunezji Marcin nie mógł mnie oderwac, bo najlepiej fotografowałabym każde napotkane, ponieważ dla mnie każde z tych drzwi miało swój niepowtarzalny urok. Już nie mogę doczekac się, jak wykorzystasz te miejscówki w plenerze :).
Zbyszek, ja Ci dziękuję za te zdjęcia. Wobec wszechogarniającej złotej polskiej jesieni będą one moim światełkiem w tunelu, może wystarczą mi na jakieś piętnaście minut, wychynę sobie nad powierzchnię jesiennej deprechy i się ponapawam. Dobre i tyle 😉
Piękne zdjęcia z Valletta, przypomniały mi się wakacje tylko tyle, że ja byłem we wrześniu i nie było tak pusto. Pozdrowionka
Miło się ogląda gdy na zewnątrz biało 🙂
Cudne zdjęcia!!!! Byłam na Malcie 2 lata temu przez 2 tygodnie i się w niej zakochałam!!!! To i tak za krótko!
Oj piękna, piękna. Też pisze bloga o Malcie,a le brak mi tak pięknych zdjęć;d
dziękuję… mam jeszcze cały katalog nieobrobionych zdjęć… pewnie przed zimą je wrzucę…